Polski rynek esportowy pomimo niezwykłej dynamiki rozwoju nie został jeszcze przebadany pod tym kątem i próżno szukać raportów odpowiadających na pytania o podział przychodów i inwestycji. Eksperci obserwujący branżę są jednak zgodni – trendy światowe są widoczne także u nas. Tę tezę potwierdzają liczby. 7-procentowy wzrost wartości polskiego esportu w roku 2017 w stosunku do roku 2016 zbiegł się z intensyfikacją inwestycji poczynionych przez globalne marki: Sprite’a, Samsunga czy też rodzimego giganta – sieć Play. Inwestycje marek są natomiast odpowiedzią na stale powiększającą się i bardzo zaangażowaną grupę odbiorców esportu, która w roku 2017 szacowana jest na
2,8 miliona Polaków.
Współpraca z drużynami może przyjmować bardzo różne formy, od dostarczania zespołom potrzebnego sprzętu, ubrań czy produktów spożywczych do projektowej lub stałej inwestycji polegającej na bezpośrednim wsparciu finansowym. Pole działań marek definiują oczywiste czynniki, takie jak budżet czy założone cele, ale również kreatywność podmiotów realizujących kampanie (agencji reklamowych, pr-owych czy domów mediowych) oraz otwartość samych drużyn.
Dziesięć najlepszych drużyn w Polsce może liczyć na kontrakty sponsorskie o wartości od 50 do 150 tys. złotych rocznie. Mowa tutaj o współpracy. W przypadku pełnej inwestycji czyli utrzymywania drużyny przez markę ten koszt wzrasta i waha się od 150 do 300 tys. złotych rocznie. Pełna współpraca z najlepszymi czyli drużynami obecnymi na arenie międzynarodowej to wydatek rzędu od 400 tys. do 1.2 mln złotych rocznie – mówi Piotr Lipski, właściciel organizacji esportowej PRIDE.
Marki inwestują również w wydarzenia i media, w tym głównie transmisje turniejów. Relacje z meczy na żywo z komentarzem rozpoznawalnego w branży komentatora to jeden z najlepszych kanałów dotarcia do odbiorców esportu. Oglądalność takich relacji w przypadku największych turniejów wynosi do miliona unikalnych użytkowników i ponad 100 tys. widzów w peaku oglądalności pojedynczych meczy. Nie dziwi więc, że takie świadczenia kosztują. Tytuł sponsora transmisji zagranicznych dla jednego wydarzenia to koszt rzędu 10 – 50 tys. złotych. Jeśli mówimy o polskiej transmisji dużego, ważnego turnieju to sponsor główny może zapłacić nawet 150 tys. złotych.
Wzrosty wydatków firm na esport rosną niewspółmiernie do tego, jak szybko rosna nagrody pieniężne w turniejach. W związku z tym możemy się spodziewać, że sport elektroniczny coraz bardziej będzie uzależniał się od sponsorów – to widać po budżetach drużyn grających na najwyższym poziomie oraz po najwiekszych turniejach (np. Intel Extreme Masters ), które bez sponsorów w ogóle by nie mogły funkcjonować – mówi Łukasz Turkowski, Media Director & Partner agencji Gameset
Wartość polskiego rynku esport wynosi 10, 9 miliona złotych. Według prognoz, w przyszłym roku wrośnie do 11,4 milona czyli o 5% rok do roku. Liczba grających w dwie najpopularniejsze gry czyli League of Legends i Counter Strike: Global Offensive sięga 4 milionów osób, a z portalu
Twitch – najważniejszego serwisu internetowego branży w Polsce korzysta 2,5 miliona użytkowników.